Składniki:
Ciasto:
- 200g mąki pszennej (do ciast polecam mąkę tortową "Basia")
- 5 jaj
- 1 opakowanie proszku do pieczenia
- 180 g masła (może być też margaryna do pieczenia)
- ok 1,5 szklanki wody
Krem (duża porcja):
- 1 l mleka
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki mąki pszennej
- 2 kostki masła
- 1 szklanka cukru
- 1-2 cukry waniliowe (w zależności od upodobań)
- 2 żółtka jaja
Ciasto:
W garnku zagotować wodę do której dorzucić tłuszcz i razem zagotować. W osobnym naczyniu wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, wsypać całość do garnuszka z wodą i energicznie mieszać aż powstanie gęsta gładka masa. Gotową masę zdjąć z ognia i wystudzić. Do wystudzonego ciasta należy wbić całe jaja, wymieszać i podzielić na dwie części. Każda wyłożyć na blachę wielkości 25 x 35/40 cm. Do rozprowadzania ciasta, polecam namoczyć łyżkę w oleju, ponieważ ciasto jest bardzo klejące i ciężko je rozłożyć. Piec w rozgrzanym piekarniku w temp 200 st. C przez ok 20 min po czym jeszcze przez ok 10 min w temp 150 st C (czas pieczenia zależny jest też od piekarnika - ja mam gazowy). Gotowe ciasto wystudzić.
Krem:
Mąkę rozrobić z częścią mleka. Pozostałe mleko zagotować z cukrem i wlać rozrobioną mąkę. W ten sposób ugotować budyń i ostudzić. Do zimnego już budyniu dodać masło, żółtka i jeżeli komuś jest mało waniliowy można dodać zapach :)
Jeżeli nie czujecie się na siłach, żeby robić krem samemu polecam gotowy krem do karpatki Gellwe - jest na prawdę przepyszny i wcale nie odbiega od takiego domowego.
Ciasto przekładamy kremem, przykrywamy i teraz albo posypujemy cukrem pudrem i patrzymy jak znika w zastraszającym tempie, albo chowamy się i dekorujemy :)
Dekoracja (masa cukrowa):
- 0,5 kostki masła
- 1 szklanka wody
- 25 dkg mąki pszennej
- 0,5 kg cukru pudru
- barwniki spożywcze (w żelu lub proszku)
Wodę zagotować z tłuszczem, dodać mąkę, dokładnie wymieszać i chwilkę prażyć po czym zdjąć z ognia i wystudzić. Po wystudzeniu dodać cukier puder i razem zagnieść na gładką masę. Jeżeli wyszło zbyt rzadkie dodać cukru. Podzielić na kawałki i w miarę potrzeb i pomysłów barwić. Ważne, żeby masa, która stoi aktualnie niewykorzystana była przykryta folią lub włożona do woreczka, ponieważ wysycha. Masę warto też wałkować przez papier do pieczenia, żeby później nie męczyć się z odklejaniem jej od wałka.
Przed położeniem masy cukrowej pokryłam ciasto kremem żeby a) masa lepiej się trzymała b) ciasto było równe (karpatka to nie biszkopt ;p). Później zaczęła się zabawa :) Gotowe ciasto lepiej przechowywać w chłodnym miejscu i pod przykryciem do czasu podania.
Goście byli zachwyceni a ciasto zniknęło zaraz po podaniu :)
Ola.
Comments:
Prześlij komentarz